Jeżeli masz wrażenie, że każda kolejna roślinka cieszy Cię coraz bardziej, nie jesteś w stanie przestać o nich myśleć i powoli zaczynasz obawiać się, że to jakiś rodzaj szaleństwa, zupełnie się nie przejmuj. Mamy tak samo i co więcej, każdy inny człowiek również. Część po prostu nie zdążyła jeszcze tego odkryć.
Zdarza się, że postrzegamy rośliny doniczkowe wyłącznie jako dekorację i wybieramy je z myślą o konkretnym miejscu w naszym mieszkaniu, dopasowujemy do osłonki, która szalenie nam się podoba lub kierujemy się dekoracyjnością liści. I choć nie ma w tym nic złego, warto wiedzieć, że rośliny są odpowiedzialne za wiele więcej niż estetyczne wnętrze.
Rośliny oczyszczają powietrze oraz podnoszą jego wilgotność, ale czy wiesz, że dbają także o Twoje szczęście i zdrowie psychiczne? Tak, rośliny sprawiają, że stajemy się szczęśliwsi i właśnie dlatego ich nabywanie oraz obecność wywołują w nas tyle pozytywnych emocji.
Dlaczego zielone liście wywołują w nas szczęście?
Potrzeba kontaktu z naturą i radość płynąca z obcowania z nią ma swoją nazwę – jest to Biofilia. Po raz pierwszy terminu tego użył psycholog Erich Fromm, a spopularyzował go biolog Edward O. Wilson w swojej książce “Biophilia” z 1984 roku. Uznał on, że potrzeba kontaktu z naturą jest cechą biologiczną człowieka i przedstawił ją jako miłość do życia, wszystkiego, co żyje oraz potrzebę wspólnoty z innymi stworzeniami.
Przypomnij sobie uczucie, gdy podążasz wzrokiem za mewami unoszącymi się nad taflą rozległego morza albo wdychasz świeże, leśne powietrze w otoczeniu drzew, szumu wiatru i śpiewu ptaków. W takich momentach zazwyczaj odrywamy się od przytłaczających nas myśli i codziennych obowiązków i czujemy się częścią otaczającego nas świata. Choć zdecydowanie najwięcej kontaktu z naturą nawiążemy w środku lasu lub na dzikiej łące, nie warto rezygnować z pielęgnowania biofilii również w pomieszczeniach. Badania wykazały, że ludzie spędzający większość czasu w zabudowaniach, bez widoku na naturę są bardziej narażeni na odczuwanie stresu i smutku. Co więc możemy zrobić?
Więcej roślin w naszych domach
Wiemy, że już kilka roślin doniczkowych w pomieszczeniu ma pozytywny wpływ na nasze samopoczucie. Nie tylko my kochamy rośliny – one również kochają nas i odwdzięczają się za opiekę nad nimi, dbając o nasz “well-being”. Dodatkowo, w tym przypadku działa zasada “im więcej tym lepiej” – to znaczy, że kupując kolejną roślinkę nie tylko poprawiasz sobie nastrój w danym momencie, ale także zwiększasz szanse na codzienne lepsze samopoczucie.
Rośliny poprawiają nastrój i eliminują nudę
Opieka nad doniczkowymi przyjaciółmi może wzbudzać satysfakcję i poczucie bycia potrzebnym, co pozytywnie wpływa na nasze postrzeganie siebie. Dodatkowo rośliny redukują stres i niepokój, poprawiając tym samym nasz humor i relaksując nas, nawet podczas ciężkich dni.
Rośliny wspomagają produktywność
Obecność roślin w pomieszczeniu wpływa także pozytywnie na naszą produktywność. To właśnie dlatego w przestrzeniach biurowych coraz większa wagę przykłada się do roślinności. Pomaga ona się skupić, ale także zrelaksować i efektywnie odpocząć w chwili przerwy. To też ukojenie dla zmęczonych wpatrywaniem się w ekran oczu.
Rośliny uczą nas troski
Rośliny uczą nas odpowiedzialności. Lubimy myśleć, że to etap przygotowujący do rozpoczęcia opieki nad innymi małymi stworzeniami, np. zwierzakami. To możliwość sprawdzenia się w roli opiekuna i nauka poczucia odpowiedzialności, systematyczności i troski.
Życzymy Ci jak najwięcej roślinnej radości, spokoju i biofilii. I nie przejmuj się – to żadne uzależnienie, to tylko celebracja wewnętrznej miłości do wszystkiego, co żywe.
A więcej roślin wywołujących szczęście znajdziesz tutaj!