Ufacie nam 4,9/5 ⭐⭐⭐⭐⭐ | Zapisz się do Plantlettera i odbierz 15 zł zniżki 🎁

Wróć Wróć
Wstecz

Festiwale roślin, czyli dlaczego myślisz, że nie masz ręki do roślin

Przedsmak wiosennego sezonu to moment, kiedy często nasza roślinna ekscytacja sięga zenitu. Pomyśl o tych wszystkich przyrostach, którymi zachwycą Cię rośliny przez następne kilka miesięcy, o sadzonkach, które stworzysz i które dadzą życie nowym roślinom, o tych miejscach, które zimą były zbyt ciemne, a latem staną się przestrzenią na nowe rośliny. Wiosenny nastrój i roślinne […]

Przedsmak wiosennego sezonu to moment, kiedy często nasza roślinna ekscytacja sięga zenitu. Pomyśl o tych wszystkich przyrostach, którymi zachwycą Cię rośliny przez następne kilka miesięcy, o sadzonkach, które stworzysz i które dadzą życie nowym roślinom, o tych miejscach, które zimą były zbyt ciemne, a latem staną się przestrzenią na nowe rośliny. Wiosenny nastrój i roślinne szaleństwo mogą szczególnie łatwo się udzielić, gdy w miastach pojawiają się roślinne festiwale. Na co jednak warto zwrócić uwagę podczas roślinnych zakupów w takich miejscach i co może pójść nie tak?

Ludzie wybierający rośliny z metalowego regału
Podczas festiwali roślin dużo ciężej jest wybrać odpowiednią roślinę – brakuje pomocy i dobrej rady roślinnych specjalistów.

„Wolę dopłacić i kupić roślinę w lepszej kondycji, bo nie jestem ekspertem i nie umiem ich reanimować”

Festiwale roślin to tak naprawdę roślinne markety – nastawione są na sprzedaż i tylko tym się zajmują. Podczas zakupów nie otrzymasz wsparcia, porady, wskazówki dotyczącej uprawy danego gatunku. Ciężko znaleźć osobę, która odpowie na Twoje roślinne pytanie, nie wspominając o długofalowym wsparciu po zakupie. Tym różnią się od specjalistycznych sklepów z roślinami. Te gwarantują pomoc w przypadku problemów z pielęgnacją rośliny – festiwale w żaden sposób nie wspierają w roślinnej przygodzie. 

„Byłam na festiwalu i powiem szczerze, wszystkie rośliny były zmęczone życiem i w wysokich cenach”

Kojarzysz zmęczenie towarzyszące długiej, nużącej podróży? Teraz pomyśl o tym, że rośliny wędrujące w ramach roślinnych festiwali nie mają żadnego stałego, docelowego miejsca. Znajdują się w ciągłej podróży, przewożone ciężarówkami w różnych warunkach, bez bezpiecznego domku. Niesprzedane okazy wędrują w dalszą drogę, do kolejnych miast – a to znacznie osłabia ich kondycję.

„Proponuję iść z samego rana, bo potem są mocno poprzebierane i połamane”

Na festiwalach roślin pojawia się bardzo dużo ludzi – i choć cieszy nas rosnąca społeczność miłośników roślin, dla okazów wystawionych na regałach jest to bardzo duże ryzyko uszkodzeń mechanicznych i zmęczenia. Manewrowanie między doniczkami, wybieranie najładniejszego okazu, dotykanie liści często powodują, że rośliny po kilku godzinach obecności na festiwalowych regałach wyglądają jak rośliny II kategorii – z uszkodzonymi liśćmi, rozsypaną ziemią, połamanymi pędami.

Osoba przed regałem z roślinami
Choć roślin może wydawać się dużo, gatunki często się powtarzają, a bardziej wymagające okazy są w słabej kondycji.

„Przesadziłam, ale nie wiem czy to przetrwa, bo liście lecą jeden po drugim”

Rośliny nie zawsze są też po prostu w dobrej kondycji i co gorsza, niekoniecznie jest to widoczne na pierwszy rzut oka. Dlatego warto zwrócić uwagę na ziemię – jeżeli jest bardzo mokra istnieje ryzyko, że roślina została przelana i w ciągu kilku dni od zakupu zacznie marnieć, a korzenie zaczną gnić. Warto też przyjrzeć się pnączom – zdarza się, że niektóre pędy są umieszczone w podłożu bez rozbudowanego systemu korzeniowego. Przy odrobinie szczęścia i w bardzo dobrych warunkach taki pęd może poradzić sobie i ukorzenić się w podłożu, ale najczęściej zacznie marnieć lub po prostu wypadnie z doniczki. Takie sytuacje sprawiają, że zaczynamy wątpić w siebie i stwierdzamy „no cóż, ja po prostu nie mam ręki do roślin”. Pamiętaj jednak, że połowa sukcesu to zdrowa roślina, gotowa do wzrostu. Jeżeli dostajesz roślinę, która już podczas zakupu jest chora i ma problemy, nic dziwnego, że opieka nad nią może sprawiać trudności lub zakończyć się porażką.

Zaniedbanie roślin to niekoniecznie objaw złych intencji, jednak ciężko o tym nie wspomnieć. W roślinnych sklepach specjalistycznych, eksperci pracujący pełnoetatowo niemal cały swój czas poświęcają na pielęgnację i dokładny przegląd roślin, aby do Was trafiały tylko najlepsze i w pełni zdrowe rośliny. Na takich wysypiskach roślin, jakie pojawiają się na roślinnych festiwalach, które nie mają nawet własnego miejsca przeznaczonego na pielęgnację, utrzymanie roślin w dobrym stanie jest praktycznie niemożliwe. Tym bardziej, że oferowane okazy to zbieranina roślin, które w poprzednich miastach nie znalazły nowego domu.

„To był mój pierwszy i ostatni raz, bo teraz walka na całego ze wszystkimi roślinami”

 W tak dużych skupiskach roślin, jakie znajdują się na roślinnych festiwalach niemożliwe jest uniknięcie obecności szkodników. Jeżeli masz więcej niż kilkanaście roślin i zdarzyło Ci się choć raz stoczyć z nimi walkę, na pewno wiesz jak ciężko jest zatrzymać inwazję i powstrzymać je przed zaatakowaniem kolejnych roślin. W przypadku takiej liczby roślin, które dodatkowo osłabione są podróżą, oraz presji czasu uniemożliwiającej pracownikom dokładny przegląd każdej rośliny, ryzyko obecności szkodników znacznie się zwiększa. Pamiętaj więc, aby zawsze dokładnie obejrzeć roślinę przed jej zakupem – nie warto ryzykować zdrowia ulubionych domowych okazów.

Rośliny w złej kondycji z żółtymi liśćmi.
Rośliny narażone na duży stres, nieodpowiednie warunki i ataki szkodników zaczynają marnieć. Opieka nad nimi będzie dużo trudniejsza i bardziej uciążliwa.

„Miałam wrażenie, że w moim domu mam większy wybór”

Na festiwalach działa zasada “kto pierwszy, ten lepszy” – może się okazać, że kiedy dotrzesz na miejsce zastaniesz jedynie puste regały i trochę niedobitków, które najgorzej zniosły tłok i duży ruch. Ciężko cieszyć się taką chwilą – a my lubimy, gdy roślinne zakupy to celebracja chwili dla siebie i obecności pośród zachwycającej zieleni.

Pamiętaj, że każda roślina doceni Twoją troskę i opiekę, ale jej ogólny stan zależy też od tego, co działo się z nią zanim trafiła do Twojego domu. Dlatego warto wybierać rośliny ze sprawdzonych miejsc, które potrafią o nie zadbać – dzięki temu Twoja roślinna przygoda będzie dużo przyjemniejsza i pełna sukcesów!

Cytaty pochodzą z wypowiedzi w komentarzach na grupie facebookowej Zielono mi.
Źródła zdjęć: gazetakrakowska.pl, ec1lodz.pl, zycieczestochowy.pl